Bitcoin, z niepewnym odbiciem powyżej poziomu 100 000 dolarów, a altcoiny tracące impet, budzą pytanie wśród traderów: Czy hossa na rynku kryptowalut dobiegła końca? Adam Bakay, systematyczny trader, twierdzi, że odpowiedź nie jest jednoznaczna. W szczegółowej analizie rynku opublikowanej 22 czerwca Bakay przedstawił ostrożną ocenę, która uwzględnia ryzyko geopolityczne, ale pozostaje skupiona na pozycjonowaniu i strukturze cenowej.
„Patrząc na miesięczne i tygodniowe ramy czasowe, technicznie wciąż jesteśmy w trendzie wzrostowym” – napisał Bakay, zauważając, że „żaden kluczowy dołek nie został złamany, a 365-dniowa średnia ważona VWAP była respektowana podczas korekty w kwietniu.” Mimo to przyznaje, że „brak nowych rekordów wszech czasów podobnych do szczytu z 2021 roku” budzi obawy, zwłaszcza w kontekście akumulacji przez graczy takich jak BlackRock, który obecnie posiada około 3,5% całkowitej podaży Bitcoina. Ta rozbieżność między silnym zainteresowaniem instytucjonalnym a rynkiem zmagającym się z przebiciem wyżej sprawiła, że Bakay stał się ostrożniejszy w ostatnich tygodniach. „Dlatego byłem bardzo defensywny i trzymałem większość moich transakcji krótkoterminowo” – dodał.
Bakay koncentruje się na dwóch potencjalnych scenariuszach technicznych: powrocie do poziomu wsparcia 100 000 dolarów – „co wydaje się prawdopodobne, jeśli konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskaluje” – lub spadku w zakresie 97 000–95 000 dolarów, gdzie znajduje się silne wsparcie techniczne w postaci 200-dniowej średniej kroczącej, lokalnej struktury cenowej oraz 90-dniowej średniej ważonej VWAP. Bakay podkreślił jednak, że nie planuje krótkich transakcji. „Nie rozważam obecnie żadnych krótkich transakcji z powodu mojego aktualnego pozycjonowania” – zaznaczył, dodając, że otwarte pozycje maleją, a zaczynamy dostrzegać „pierwsze oznaki wyraźnego zainteresowania rynkiem od dołków w kwietniu.”
Na rynku opcji pojawiają się wczesne sygnały ostrożności: wskaźnik ryzyka 25-delta znajduje się na poziomie około -5, co wskazuje na negatywny trend, choć nie osiągnął jeszcze poziomu paniki. Na Ethereum Bakay był szczególnie bezpośredni. „ETH niemal miało swój moment, ale oczywiście musiało zawieść” – powiedział. Przyczynę nieudanego wybicia przypisuje szybko rozprzestrzeniającej się narracji „DeFi Summer 2025”. „Ludzie stają się zbyt podekscytowani, a rynek postarał się ich ukarać” – zauważył, odnosząc się do własnego wpisu z kilku dni wcześniej.
Obraz techniczny ETH także nie budzi zaufania. „Podczas znaczących ruchów na rynku, jak te z początku maja, ostatnią rzeczą, którą chcesz zobaczyć, jest retrakcja cen w tym obszarze” – wyjaśnił, dodając, że następne istotne wsparcie znajduje się w okolicach 1 800 dolarów. Na wykresie dziennym Ethereum znajduje się tuż przy zbiegu wsparcia – zarówno 90-dniowej średniej ważonej VWAP, jak i tzw. „poziomu kluczowego”. Jednak, podobnie jak w przypadku Bitcoina, Bakay uważa, że krótko-terminowa przyszłość Ethereum w dużej mierze zależy od rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Na rynku altcoinów sytuacja nie wygląda lepiej. „Altcoiny nie miały zabawy od dłuższego czasu” – napisał Bakay, wskazując, że „za każdym razem, gdy zaczyna wyglądać lepiej, niem